Ułatwienia dostępu

Rozoom

Przygody i opowieści w Cogiteonie. Wyobraź sobie, że… cz. 2

  • Tekst: Piotr Żabicki
Przygody i opowieści w Cogiteonie. Wyobraź sobie, że… cz. 2

W WYOBRAŹNI ubieraliśmy się już w kostium naszej planety Ziemi, spacerowaliśmy po plaży ze starożytnym greckim mędrcem oraz otwieraliśmy usta ze zdziwienia widząc, jakie zmiany w medycynie może przynieść wykorzystanie promieni Roentgena. To działo się w części 1. Teraz czas na kolejne – równie zakręcone – przygody!

Czas byście zostali twórcami i zmieniali przyszłość – choćby nasze miasta. WYOBRAŹNIA to świetne pole projektowania!

Jesteś twórcą i projektantem – wyobrażasz sobie przyszłość!

Pobawmy się w wyobraźnię. Potrzeba do niej trochę spokoju dookoła i trochę szaleństwa w myślach! Kombinuj i wymyślać miasta, jakich świat nie widział. Dla inspiracji przykłady – wcale nie zmyślone!  

W eksponacie „Zobacz jak zmieniają się miasta” przypatrujemy się temu, jak rosły największe światowe metropolie. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by od podpatrywania przejść do kreatywnego myślenia, do tworzenia świata przyszłości, na razie w WYOBRAŹNI, a potem, kto wie - może na papierze, w komputerze i może kiedyś w rzeczywistości?

Na Alasce znajduje się Whittier – miejscowość, która mieści się w… 14-piętrowym budynku – wszyscy mieszkają w jednym bloku! Działają w nim też posterunek policji, kościół i bar. Whittier nawiązuje do futurystycznych koncepcji miasta, w którym mieszkałaby cała ludzkość. Takie miejsce, nazwane Planet City, zajmowałoby niewielką przestrzeń na lądzie, za to sięgałoby wysoko w górę. Całą resztę Ziemi można by oddać dzikiej przyrodzie. Podoba Ci się taka wizja? 

Jesteś w bardzo nierealnym świecie!

Po co nam ta WYOBRAŹNIA i fikcyjność? Odpowiedzi pewnie jest wiele, poczynając od tej, że WYOBRAŹNIA zmienia świat (a przecież to i owo można by zmienić czy ulepszyć, prawda?), po taką, która twierdzi, że WYOBRAŻANIE sobie jest zwyczajnie przyjemne, atrakcyjne i zabawne – to super rozrywka. Ważne jest też to, że odwołania do WYOBRAŹNI, do rzeczy i krain nierealnych, pozwala zrozumieć naszą, jak najbardziej doświadczalną, rzeczywistość. Przenosimy się do fikcyjnego świata, bo w ten sposób łatwiej zrozumiemy własny, realny świat.

To startujemy naszą machinę WYOBRAŹNI. Transportuje ona nas na scenę bitwy. Jako obserwatorzy jesteśmy bezpieczni, ale starcie jest na serio.

Wyobraź sobie, że jesteś obserwatorem nietypowej bitwy.  
Jej uczestnikami są: 

  • Słońce – nasza gwiazda, generał armii Promyków; 
  • Promyki – promieniowanie słoneczne, żołnierze Słońca; 
  • Melaniny – cząsteczki barwnikowe odpowiadające m.in. za opaleniznę oraz kolor włosów. 

Generał Słońce wydaje rozkazy: Moje światłe Promyki! Przed Wami zadanie: atak na jądro komórkowe. Naszym celem są komórki człowieka.

Jesteś w bardzo nierealnym świecie!

Przed Wami więc kosmiczna batalia. Niszczycielska flota atakuje jednak nie nasze domy i szkoły, a nasz mikrokosmos – nasze komórkowe fabryki podtrzymujące życie. 

Następnie użyjecie swojej broni – światła ultrafioletowego – kontynuuje generał Słońce. Ultrafiolet zniszczy informacje genetyczne i uszkodzi DNA. Uważajcie jednak na melaniny, ochroniarzy jądra komórkowego. Są waleczne, ale brak im wytrwałości.

Melaniny: Otwieramy parasol ochronny. Blokujemy Promyki. Nie możemy pozwolić dotrzeć światłu słonecznemu do jądra komórkowego. Są w nim zawarte zbyt cenne informacje. 

Zmykamy z pola bitwy, mając w głowie, że nasz organizm ma sposoby obrony przed zbyt ostrym Słońcem, i że warto mu w tym pomóc, np. szukając cienia w letnie popołudnie.

A tymczasem wehikuł WYOBRAŹNI zabiera nas w świat przyrody. Przed nami wyzwanie, odkrycie odpowiedzi na pytanie, które pozwoli nam zrozumieć ewolucję biologiczną. Pytanie brzmi: co to jest dobór naturalny? Jak znaleźć ciekawą odpowiedź? Można do tego wykorzystać… smoki (stanowisko „Przekonaj się, jak działa ewolucja!”).

Smoki to stworzenia z baśni i filmów grozy

Smoki to stworzenia z baśni i filmów grozy.  Gdyby naprawdę żyły, każdy z nich podlegałby ewolucji biologicznej. Nawet olbrzymia maszkara – ta, przed którą drżą wieśniacy i mieszczanie – musiałaby sprostać wyzwaniom doboru naturalnego. Tak samo jak inne istoty: bakterie, mrówki czy chomiki.  

Czy chodzi o różnice, o różnorodność organizmów w obrębie tego samego gatunku?

(…) Także wśród smoków można by dostrzec różnice. Ten ziałby ogniem mocniej, kolejny miałby twardszy pancerz, a trzeci mógłby nie jeść przez kilka miesięcy. Wszystkie to smoki, ale każdy jest nieco inny. 

Te różnice w niektórych momentach decydują o przeżyciu…

Wyobraź sobie, że oto w krainie smoków nadeszły lata wielkich powodzi. Deszcz padał i padał bez przerwy. Olbrzymie smoki zostały odcięte od świata na wielkiej górze, z której nie mogły uciec. Zjadły nawet resztki trawy (ach, jaki to wstyd dla smoka!). Na nic zdały się twarde pancerze i wielkie ogniste podmuchy. Do chwili, gdy powódź ustąpiła, dotrwały tylko smoki, które mogły nie jeść miesiącami. 

…oraz o dalszych losach populacji i gatunków.

Smoki, które przeżyły, niedługo zostaną rodzicami. Jest duża szansa, że smoczęta odziedziczą tę cechę, która pozwoliła rodzicom przetrwać – czyli odporność na głód.

I jak Wam się podoba ten wypisek z biologii smoków? ;) Czy świat smoków – świat w WYOBRAŹNI – nie nadaje się do mówienia o rzeczywistości? Czy nie pomaga zrozumieć i przy tym się zachwycić?

A propos światów w WYOBRAŹNI. Temat ten jeszcze powróci, poopowiadamy o tym zapraszając was w Cogiteonie do światotworzenia. Brzmi zagadkowo i wciągająco? Jasne! Ale zanim poruszymy ten temat w kolejnym odcinku naszej serii opowiemy o MARZENIACH.

* * *

#Odkyj TO! Pod tym hasłem prezentujemy teksty bezpośrednio nawiązujące do narracji przygotowanej na wystawę i do innych miejsc Cogiteonu! To okazja, by jeszcze przed otwarciem centrum poznać treści i sposoby, które będziemy wykorzystywać do opowiadania o nauce, człowieku i świecie.

Podobne artykuły